Komentarze: 0
Xanax 2 mg, 150 mg kodeiny, 75 mg venlafaxyny
Kazdy zadaje sobie pytanie po co zyje na tym swiecie. Niedlugo skoncze 28 lat, kiedys myslalem ze to ostatni rok ktory tu spedze. Jeszcze nie wiem, mysle ze brakuje mi psychodelicznego wystrzalu zeby znow znalezc cel. Czas leci tak nieublagalnie, czemu powaznych decyzji zyciowych nie powinno sie podejmowac wlasnie teraz? Wiem ze kazdy czyn, slowo mysl, ksztaltuje cos co uwazamy jako ja. Nie wierze w ja. Z psycholocznego punktu widzenia jestesmy suma procesow, uksztaltowanych kultura, wychowaniem. Czy normalne jest zjadanie noworodkow? Czy gdybym sie wychowal w plemieniu gdzie kazdy jada noworodki pewnie myslal bym inaczej. Czasem odnosze wrazenie ze caly swiat wokol mnie jest nierealny, hinduska maja, ludzie pograzeni we snie, nie wiedzacy o tym. Cos w tym jest, kilka glebokich doswiadczen duchowej jednosci, satori, czy chwilowe przebudzenie pokazaly mi ze moze byc inaczej. Czemu leze dzis na lozku, znieczulony farmakologicznie na psychiczny bol ktory wciaz sie czai. Nigdy nie akceptowalem swiata jakim bym, uciekalem, szukalem, bylem juz blisko, tak bardzo blisko. Pierdolone decyzje, balansowanie na krawedzi z ktorej musialem spac. Zarabiam, mam klku znajomych, ale czuje sie osamotniony. Nie samotny. Samotny bede zawsze, kazdy jest, jakkolwiek by chcial zaprzeczyc. Najlatwiejsze rozwiazania sa zawsze najgorsze